czwartek, 16 września 2010

Zapachy

Przypomniałem sobie zapach placków ziemniaczanych z cukrem
Nazwałem to zapachem mojego dzieciństwa
Wspominałem woń pierwszej kobiety, czekającej na język
Nazwałem to zapachem dojrzałości
Czuję zapach mdłości i nudy, pociągający i smaczny
Nazwałem to zapachem codzienności

sobota, 4 września 2010

Sprzątaczki

Wczoraj przyszły dwie sprzątaczki
Miały ze sobą mopy i wiaderka
Brudne grzeszki wyciskały ze ścierek
Niecne uczynki wycierały mleczkiem
Nikczemność nagradzały mydłem
Zgubę obwieszczały..
Perfekcyjną Czystością!