poniedziałek, 18 stycznia 2016

Wysypisko

Na wysypisku ludzi znalazłem
smutne historie, szczątki marzeń
niewinność dzieciństwa
błahe miłostki
niezrównoważone pomysły
głębokie filozofie
odważnych bohaterów
nieszczęścia tego świata
wszystkie pretensje i roszczenia
nieukierunkowany ból
rozczłonkowaną radość
zalatującą próżność
kobietę która kochała
jednego co szukał odpowiedzi w gwiazdach i liczbach
stonowanego epikurejczyka
płochliwego młodziaka
zmanierowane zasady
to wszystko wymieszane
dawno bez świeżości
błąkam się po tym wysypisku
grzebię w ludzkich odpadkach
w poszukiwaniu perspektyw

Z codziennością

I ty siedzący tam wysoko
no ty! tak, palec skierowany na ciebie
cię, ci, tobie
nie odwracaj się od świata
jest wszędzie
wszechobecny na lewo i prawo
daleki i bliski
nie możesz ułożyć wszystkiego według swoich upodobań
pogodzić się z tym lub owym
przyjąć że istnieje to coś poza
wiele decyzji jest podejmowanych z pominięciem
lub nawet wbrew!
nie zawsze tobie i tobie
i to nie jest tak że wystarczy
poplotkować z codziennością
wzruszyć się podczas seansu filmowego
zakochać bez wzajemności
obruszyć w formie protestu
dalej musisz działać, uczestniczyć
ze mną nie dyskutuj
to niepotrzebne
odpowiedzi?
ja swoje znalazłem
mogę podpowiedzieć, ale po co
ty już wiesz czego szukasz
jesteś na dobrej drodze
tylko słuchaj uważnie, dociekaj szczegółów
rozliczaj z prawdy, wybieraj powoli, porównuj
bądź odważny