wtorek, 20 września 2011

Opowieść o życiu (1 z 10)

I
Obrastam zmarnowanym czasem
Klei się do mnie forma naczynia
pustego, popękanego, dziurawego
każda próba napełnienia kończy się
fiaskiem

Bo czym chciałbym wypełnić moje
naczynie? Uczuciem - pustosłowiem?
Zbrukanymi marzeniami?
Kiedy przestały być piękne?

Smak przedwczesnej dojrzałości
Skrócił moje życie.
Podobno marzyciele żyją dłużej
nie jest to osiągnięcie godne
naśladowania.
Pogarda natomiast wymaga wielkiej
odwagi. Pozostaje neutralność
Obojętna analiza.

Ból, ból, ból, BÓL!
Czujesz go? Smakujesz?
Przecież Cię otacza.
Zwierzęta, owady
Toczy nas wszystkich ból.

poniedziałek, 19 września 2011

Starość

Starość jest szpetnym podsumowaniem naszej egzystencji
Długa, brudna, nędzna, bezlitosna
Układa nas do ostatniego snu
W bólu i rozpaczy
Gdy dzisiaj ktoś mi mówi "starość, złoty okres!"
Mam ochotę zaśmiać mu się w gładką twarz
Nie widziałeś prawdziwej starości
Tej, w zniszczonych kamienicach
opuszczonych domach, zapadłych wsiach
Starców oczekujących od nocy tylko wyzwolenia
z okropnej materii, oplatającej zmęczony umysł
Ten typ starości różni się od uśmiechniętej kobiety w telewizji
Jest realny, doświadczony i..
Nieubłagany dla wszystkich.