Mistrzyni moich koszmarów
Przygotowałaś mi smutny los
Czy goniłem za mrzonkami?
Unikałem wikłania bytu
Byłem twoją całością
Broniłem przed otrzeźwieniem
Zapłaciłaś uczciwie dług
Zraniony w myśl, a NIE krwawię
Twój największy wyznawca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz